1. Numerem jeden jak dla mnie są farby. Konkretniej akryle. Pięknie się mieszają i często pozwalają zaoszczędzić mnóstwo czasu, który zużylibyśmy na mieszanie modeliny. Ja ostatnio zaczęłam się do farbek baardzo przekonywać. Wspominałam już o blogu Ivonei? Chyba tak. Tu znajdziecie sporo prac z zastosowaniem farbek. Zajrzyjcie też TUTAJ. Farbami oczywiście malujemy już po utwardzeniu modeliny. Możemy ew. przed pieczeniem mieszać akryle z modeliną w celu uzyskania innych kolorków. Warto zaopatrzyć się w kilka naprawdę cieniutkich pędzelków.
2. Suche pastele (nie mylić z olejnymi). Można używać zarówno przed i po wypieczeniu. Ja osobiście polecam przed, wszystko się wtedy ładnie przyklei. Zwykle jednak konieczne jest lakierowanie. Ja na niewypieczone wyroby nakładam wacikiem pastele i lekko nawilżam chusteczką dla niemowląt. To troszkę rozpuszcza i utrwala pastele.
3. Silikon. To chyba większość z was wie o co chodzi. Tak, tak, o bitą śmietanę na babeczkach, ciastkach i wszelkich wyrobach ,,cukierniczych". dobrze zaopatrzyć się też w tylki, takie do wyciskania mas na torty. O barwieniu silikonu był już post tutaj.
4. Owoce Fimo. Przydadzą się zwłaszcza początkującym, osoby wprawione dadzą radę same zrobić owocki. Dla niewtajemniczonych; chodzi o to:
5. Bulion. Cóż to za dziwactwo, które do tego nazywa się jak zupa? Chodzi o malutkie koraliki do paznokci, często używane do ozdabiania babeczek. Do kupienia w sklepach z pierdółkami do paznokci.
6. Czarny cienkopis do płyt. Ja zawsze staram się mieć go pod ręką. Jest idealny do robienia drobnych wykończeń (np. mój charms z buźką był robiony właśnie cienkopisem)
neverlandjewelry chyba tak jak ja ma jakieś odchyłki biologiczne, bo również widziałam u niej serca i mózgi :P
OdpowiedzUsuńdodam, że owocki kupimy tam gdzie bulion, bo obie te rzeczy są do pazurów :)
Fajny i pomocny post ; ).
OdpowiedzUsuńTak owocki, też używa się do paznokci ; ).