Jestem sobie artystą czyli Tu Sprzedaję http://srebrnaagrafka.pl/artysci/bell

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Jak zatrzymać czas.

Dzisiaj o pomyśle zaczęrpniętym z bloga Ania maluje, wiec post raczej z tych mało ambitnych :o
Mowa o szczęśliwym słoiku. Idea jest taka, żeby zapisywać pozytywne momenty na małych karteczkach i wrzucać do przezroczystego słoika, koniecznie ustawionego w widocznym miejscu. Kiedy mamy zły humor zawsze można do słoika zajrzeć, poczytać. Ja oczywiście nie byłabym sobą, gdyby mój słoik był tak o, słoikiem, musiałam go jakoś ozdobić. Potem zabrałam sie za robienie zdjęć, ale jak raz w końcu udało mi sie wrócić do domu o jakiejś normalnej godzinie, słońca nie było wcale. Ale w końcu dorwałam jakieś ostatnie promyki, ustawiłam swój słoik w jednym jasnym kwadracie jaki znalazłam w całym pokoju i obfotografowałam. Byłam pewna że zdjęcia będą gorsze niż koszmarne, ale stwierdzam ze jednak mają jakiś tam swój urok (choć pewnie tylko ja go widzę ;)) więc odważę się je chyba dodać :o


***
Tak jeszcze wspomnę, że blog osiągnął chyba swój rekord w ilości wejść. a raczej ich braku ;p Sczerze mówiąc nie wiem już o czym tu pisać, bo hendmejdowo chwilowo sie wypaliłam. Nie mam na to ani czasu, ani weny. Może parę postów o książkach? Jakieś przepisy ;p? Bo pisane o swoim życiu jakoś mnie nie rajcuje. 

  ***

No. Na koniec coś do posłuchania. 

,,Funny you're the broken one but
I'm the only one who needed saving
'Cause when you never see the light
It's hard to know which one of us is caving"

***

 ,,Wiem, że żywi pan w sercu wielkie nadzieje i że żadna z nich się nie ziściła, i wiem, że właśnie to, choć nie zdaje sobie pan z tego sprawy, zabija pana po trochu każdego mijającego dnia."/ Gra Anioła, Carlos Ruiz Zafón

sobota, 30 marca 2013

świątecznie

Cześć miśki. Wpadam na chwilę, żeby życzyć wam wesołych świąt, szmacznego karpia, prezentów pod choinką (wiem, jestem oryginalna.)
I nawiązując do świątecznego klimatu:


I pozdrawiam swoją słit kuzynke która siedzi obok i grozi mi śmiercią. :**

środa, 20 marca 2013

Wkrętki

No cześć. Nic dawno nie pisałam, bo nie mam komputera :o Ma resetowany dysk i parę innych strasznych rzeczy więc tka o sobie wegetuję na laptopach rodziców. Ale zostałam dzisiaj powiedzmy... upomniana że nie dodaję postów więc postanowiłam to zmienić. Bo zaniedbuję czytelników, etc ;) Tylko że naprawdę mam wrazenie że już mało kto to czyta. Tak, wiem to moja wina. Bo zanidbuję. Wszystko ostatnio zaniedbuję :) Ech. nie no serio, nie chodzi mi o to żeby się poużalać i żeby teraz wszyscy dodawali słit komentarze, ale po prostu blog ma to w sobie że powinien być żywy... Ja ostatnio trzymam go może w stanie śpiączki, postaram się coś z tym zrobić, ale chyba brakuje mi motywacji :o Nie tylko do pisania bloga, ale do tworzenia nowych prac głównie. No, mniejsza z tym. Macie różyczki :) Wiem, odciski palców, feeeeeee




Jeszcze tak na swoje usprawiedliwienie dodam, że nie mam zupełnie żadnych programów typu Gimp ani nawet głupiego painta, wiec wybaczcie że takie mało artystyczne zdjęcia (heh, jakby kiedys były artystyczne :o)
Enjoy



wtorek, 19 lutego 2013

I believe i can fly

Wspominałam że jadę na narty? Chyba tak ;) Wróciłam w każdym razie i dzisiaj przedstawię wam krótki poradnik jak uprawiać ten ambitny sport. Żebyście lepiej zrozumieli o co chodzi zestawię wam wszystko na zasadzie kontrastu. Ale najpierw przedstawię naszą uroczą ekpię, która zgodziła się pozować do materiału edukacyjnego :D
(no. profesjonalne podpisy. wiem. też mi się podobają :3)

I w roli fotografa:

Ale przejdźmy do rzeczy
Ogólnie rzecz biorąc jazda na nartach powinna wyglądać mniej więcej tak (śnieg jest, narty są, śnieg jest pod nartami, wszystko na miejscu):

Natomiast lepiej żeby nie wyglądało to tak:
 
Co zrobić kiedy na naszej trasie pojawi się wielka mulda? Najlepiej po prostu ją przekoczyć ;) 
Na przykład tak:
 lub tak:
  
 Czasem wygląda jednak też tak... :
No. ale takie zwykłe zjeżdżanie po dłuższym czasie moze się zrobić trochę nudne. Wtedy polecam wypróbowanie bardziej skomplikowanych figur. 
Jak na przykład:
banalnie proste. dwie osoby trzymają się za kijki i obracają. zabawa zaczyna się kiedy nachylenie robi się coraz większe :D
Szkoda że są też frajerzy którzy nawet tego nie potrafią ogarnąć. I kończą tak: 
Kolejną świetną zabawą jest zjeżdżanie w pozycji ukazanej pod spodem

Szkoda tylko że traci się wtedy kontrolę nad tym gdzie się jedzie... A, no i uwaga na ludzi na drodze. Bo niektórzy mogą nie zrozumieć że naprawdę nie jesteś w stanie skręcić ani się zatrzymać. A, jak o zatrzymywaniu mowa... w tej sytuacji najlepiej zrobić to tak:

Możecie też wypróbować jeżdżenie na nartach... bez nart. Tutaj też drobna uwaga. Obsługa wyciągu tego nie lubi. Jak będą chcieli was złapać, udawajcie że nie potraficie mówić w ich języku. Powodzenia :)
Teoretycznie powinno to wyglądać tak:

 Ale zabawa zaczyna się dopiero kiedy wygląda tak:

 

No. to koniec mojego profesjonalnego poradnika. Wiecie już jak powinno to wyglądać i jak nie powinno. Natomiast zazwyczaj... wygląda tak ;) :

 ech. przepraszam za tą fotkę ale nie chciałam wstawiać zdjęcia z tym takim brzydkim palcem na mojego kulturalnego bloga... jak chcesz zmienię ci twarz na kwiatek :D Pasuje?

Na koniec kiczowate widoczki :)



 


I wyjazdowa muzyczka
to zawsze jest szalone:


 No. to tak tyle. nawiasem mówić... Byłam dzisiaj na filmie ,,Nieulotne". oglądaliście?




czwartek, 7 lutego 2013

Ferie

Śląskie zaczyna ferie ;p Niby jutro, ale mogę nie mieć czasu żeby coś napisać więc... Zdązyłam się już dowiedzieć w szkole że mamy wszyscy syndrom tonącej łodzi podwodnej i ogólnie że ferie tak późno są beznadziejne. Zgadzam się chyba bo mam dość. No. W sobotę wyjeżdżam do Austrii na narty. Najem się, zmarznę, posłucham niemieckiego... ;) Nie mam dla was nic nowego, bo nie udało mi się zrobić żadnych przyzwoitych zdjęć takiej jednej koszuli. Ale za to zostawiam was z pakietem inspiracji :)



***


  A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taką prostą sprawą
I śniła, że dla niego tańczy
A on ukradkiem bije brawo

***


 
 A wy, ile pączków dzisiaj zjedliście :>?


piątek, 1 lutego 2013

forever.

No. Taki tam drobiażdżek. Źle się wypiekło, oczywiście i boję się że się rozwali. Za to jest artystycznie przerobiona fotka. Nie mam gimpa ani miliarda innych przydatnych programów, bo komputer wyczyszczony. Tzn zdjęcia zostały, ale całej reszty nie ma :o więc jestem skazana na programy w internecie i czasem ponosi mnie fantazja ^^


 śmiesznie jest. być mną. 






Wszystko już teraz będzie tak, jak powinno. W końcu musi. Prawda?

***

Jak tam u was? Ręka w górę, u kogo zamiast śniegu został basen :>

wtorek, 29 stycznia 2013

Kołnierzyk z perełkami

Cudeńko dorwane w sh za całe 3 złote. Do tego perełki, 10 groszy każda. Perełek jest 12. czyli razem 4,20 za całość. Jestem mistrzem.




 





sobota, 26 stycznia 2013

Hio

No hej. Żyję już. Zdjęcia też, wszyściutkie ocalały, mimo że mnie straszyli wszyscy że się nie da i wgl.. Tylko nie wiem jak długo to potrwa, bo zgrywam wszystko z komputera i wraca do formatowania więc no... Może mnie znowu troszke nie być. Postaram się poplanować jakieś posty, tylko że mam inną godzinę na bloggerze (zobaczcie np. jak dodajecie komentarze :|) i nie bardzo jestem w stanie ogarnąć kiedy one się będą dodawać, takie tam. No. ale dzisiaj temat z troche innej beczki. Wiem, że może już jestem nudna z tymi niehendmejdowymi postami i pewnie mało kogo obchodzi moje życie osobiste ale co tam ;p

Soooooł. 
Jeden człowieczek
ma jutro urodziny
twierdzi że siedemnaste, ale ja tam bym mu w nic nie wierzyła :O 
a że posiadanie bloga ma taką magiczną właściwość że mogę sobie tu pisać co chcę i wmawiać sobie że jestem fejmowa i ludzie to czytają :D
To
Wszystkiego najlepszego :*
Żebyś nie wylądował pijany pod stołem kiedy będziesz musiał ogarniać imprezę ;)
Żeby twoje komórki mózgowe uodporniły się na dym z kadzidła i żeby wiecej nie umarło
Żeby matematyka stała się twoim ulubionym przedmiotem
Żebyś w końcu wygrał tego totolotka :>
Szczęścia.
Miłości.
Przyjaźni.
Spełnienia marzeń.
Żeby czekolada poszła w hymm... mięśnie :>
ot tak jak tu:
Stylówy alla Rufus Humphrey (wiem, ze nie wiesz o co chodzi. Grunt że my wiemy :>)
 Gadaj sobie co chcesz. I tak jestem mądrzejsza :>
No. Siedemnastka na karku to już takie nie byle co. Starzejesz sie :> Ale pamiętaj. Nawet jak będziesz już łysy itepe.. to zawsze będziesz moim psiapsi :*



Hiohio. I jeszcze wstawka od Kasiuni, że 
nawet jak będziesz gruby jak mikołaj to możesz na nas liczyć
i tak cię kiedyś zgwałcimy i dowiemy się o twojej nieznaajomej koleżance
i cię upijemy (a twierdzi że jest abstynetką :o)
Ale to wszystko z miłości ♥
I że będziesz miał najlepsze melo swojego życia
Ja jeszcze dodam od siebie, żebyś lepiej kombinował jak wykraść... to i owo ;)

I jeszcze
By Basia:
mniej kadzidelka
supcio figury (znów odsyłam do obrazka numer 1 :>)
idealnego życia 


***



.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.


ŁAAAAA!

PS:Wiem, że to czytasz. Jak pod tym postem nie będzie słit komentarza to Boogie cie zeżre. Enjoy! 

wtorek, 22 stycznia 2013

Komputer umarł

No. Napiszę coś jak ożyje. Mam sporo nowych zdjęć, ale wszystkie już na komputerze i usunięte z aparatu. Smutno. Mam nadzieję że uda się go naprawić.

Tak żeby nie było za pusto

I could stay awake just to hear you breathing 
Watch you smile while you are sleeping 
While you're far away and dreaming 
I could spend my life in this sweet surrender 
I could stay lost in this moment forever 
Well, every moment spend with you 
Is a moment I treasure 
I don't wanna close my eyes 
I don't wanna fall asleep 
'Cause I'd miss you, baby 
And I don't wanna miss a thing 
'Cause even when I dream of you 
The sweetest dream would never do 
I'd still miss you, baby 
And I don't wanna miss a thing 
Lying close to you 
Feeling your heart beating 
And I'm wondering what you're dreaming 
Wondering if it's me you're seeing 
Then I kiss your eyes and thank God we're together 
And I just wanna stay with you 
In this moment forever, forever and ever 

No. takie tam. Chciałam wybrać fragment. Coś nie pykło. Enjoy!

środa, 16 stycznia 2013

kropka.

kropka bo brak pomysłu na tytuł. jak nie mam pomysłu, zawsze daję kropkę. no. to tak z serii fascynujących faktów o mnie. 
Ostatnio z racji robienia takiej jednej pierdółki, którą niedługo zobaczycie wyrobiłam trochę czarnej Fimo, która ma już grubo ponad rok :o Sama nie wiem jak mi się to udało, ale byłam z siebie tak kosmicznie dumna, że resztki pozostałe po owej pierdółce absolutnie nie mogły się zmarnować. Więc powstała kolejna pierdółka, w sumie dwie. Troche zepsułam nakładając równie stary lakier :O Ale spoko, zmyję go jak tylko znajdę jakiś, którym dam radę go zastąpić. Na zdjęciu jeszcze bez wkrętek, w rzeczywistości już mają. Jak tylko je trochę ogarnę i wrócę do domu o jakiejś ludzkiej porze kiedy jest jeszcze jakiekolwiek światło, uaktualnię wpis i obiecuję wstawić na Agrafkę. Ale że nie chcę was aż tak zaniedbywać, na razie musi wystarczyć tyle ;)


(tak dla jasności, to jest Myszka Miki :p)

I na koniec zdjęcie mojej mordki, czyli odkrywam bajeranckie programy do upiększania fotek. Enjoy!