Jestem sobie artystą czyli Tu Sprzedaję http://srebrnaagrafka.pl/artysci/bell

piątek, 25 marca 2011

Słówko o modelinie

Postanowiłam na dobry początek wrzucić artykulik o modelinie ogólnie. Nie to jest celem bloga, ale stwierdziłam, że - żeby było ciekawiej - raz na jakiś czas troszkę się rozpiszę. Poza tym nie mam chwilowo zdjęć, w sobotę zamierzam to nadrobić, ale że jakoś tak tu pusto było to postanowiłam napisać. Ogólnie nad składem chemicznym modeliny - nazywanej też masą termoutwardzalną - roztkliwiać się nie będę. W skrócie jest to pcv i rozpuszczalnik, więc co by nie mówić - plastik. Ogólnie ja wyróżniam dwa typy modelin; szkolne i artystyczne. Nie wiem, tak już je sobie nazwałam. Wśród artystycznych znajdzie się na pewno Fimo, Sculpey, a także kilka innych mas niedostępnych w Polsce. Jeśli chodzi o szkolne, to zaliczę do nich na pewno wszystkie marketówki i inne sprzedawane na paczki. Zacznijmy więc od tych szkolnych. Jest ich mnóstwo. Jak dla mnie bezkonkurencyjnie najlepsza jest Astra. Jest troszkę twardsza od Fimo i krócej zachowuje świeżość - po prostu nieodpowiednio przechowywana wysycha. Poza tym ma mniejszą gamę kolorów, choć występuje w kilku wariantach kolorystycznych:
- zwykła (żółty, zielony, czerwony, niebieski, biały, czarny)
- fluorescencyjna (kolory są bardziej pastelowe niż fluorescencyjne: pomarańczowy, fioletowy, różowy, niebieski, zielony, żółty)
- brokatowa (te same co w zwykłej tylko troszkę inne odcienie)
- ekstra (zwykła - brązowy, różowy, fioletowy, pomarańczowy, beżowy, brązowy)
Kosztuje ok. 8 zł za 6 kolorów. Nie blaknie podczas pieczenia, ale wyroby nie są tak gładkie jak z Fimo, często trzeba je szlifować. Na dodatek są troszkę mniej trwałe i łatwiej się łamią
A teraz kolej na te artystyczne. Szczerze mówiąc nie mam tu doświadczenia z innymi firmami niż Fimo, ale słyszałam że Sculpey jest porównywalny. Więc wypowiem się tylko na temat Fimo. Jak dla mnie to numer jeden wśród modelin - miękka, łatwo się wyrabia, ma bardzo szeroką gamę kolorów, są też kolory specjalne (brokatowe, fluorescencyjne, transparentne), bardzo łatwo się formuje, kolory nie blakną w czasie pieczenia, a gotowe formy zachowują swój kształt. Fimo ma jednak jedną wadę, która może okazać się nie do przeskoczenia: cenę. Kostka Fimo ważąca 56 g kosztuje ok. 7-9 zł, a to tylko jeden kolor. Aby stworzyć coś sensownego, potrzeba kolorów więcej.

Chciałam jeszcze machnąć coś o narzędziach przydatnych przy pracy z modeliną, ale żeby nie przedłużać - zrobię to kiedy indziej. Na dzisiaj koniec.

5 komentarzy:

  1. Wiesz może czy Sculpey zawiera jeszcze ftalany (chyba tak, ale nie jestem pewna), bo widziałam kostki za niecałe 6zł, a nie che mi się kombinować, jak je tam piec, żeby nic się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie, jednak równo 6zł.

    OdpowiedzUsuń
  3. I am really loving the theme/design of your weblog. Do you ever run
    into any browser compatibility issues? A small number of
    my blog audience have complained about my site not working correctly in Explorer but looks great in
    Firefox. Do you have any recommendations to help
    fix this problem?

    Prescription Eyewear
    my page :: Prescription Eyewear

    OdpowiedzUsuń
  4. Inspiring story there. What occurгed after? Thanks!


    Also viѕіt mу blog payday loans

    OdpowiedzUsuń
  5. zabawa z modeliną i blogiem zakonczona :c???

    OdpowiedzUsuń