Jestem sobie artystą czyli Tu Sprzedaję http://srebrnaagrafka.pl/artysci/bell

wtorek, 30 października 2012

Hej to nie Bell  tylko jej głupia przyjaciółka,która przypadkiem zorientowała się ,że nie wylogowała się ze swojego konta ...:)
A TO DLA CIEBIE SŁODZIAKU KOCHAAANY!!!!!!!!!!!

Bo zawsze Cię uratuje od złego !!!!!!!!!!!!


Bo zawsze będę tym twoim nienormalnym debilem ,którego 364/365 dni w roku masz dość!!!!!!!!!:>


Bo będzie zawsze dzikoooooooooooooo
i bo zawsze będziemy razeeeeeeeeeem!!!!!!!!!!


poniedziałek, 29 października 2012

Tag

No tooo zostałam otagowana przez Agrafkę.



 Zasady:

1. Zamieść baner w poście odpowiadającym na TAG.

2. Napisz kto cię o tagował i zamieść zasady zabawy.

3. Odpowiedz na wszystkie pytania.

4. Zaproś do zabawy 5 innych blogerek.


1.Ile czasu prowadzisz bloga i co jaki czas publikujesz posty?
Bloga prowadzę od marca 2011 roku, a posty.... no właśnie. Wrzucam po prostu jak mam co pokazać. Uważam, że blog jest przede wszystkim dla mnie (co nie znaczy, że nie cieszą mnie wasze wejścia :)) i nie ma sensu robić nic na siłę, tylko po to, żeby wrzucić nowy post. Wiem, że blog bardzo na tym traci, bo kiedy nie dodaję postów raczej nikt nie będzie tu zaglądał, ale nie jestem już od blogowania tak uzależniona jak kiedyś. Może się nie nadaję :)

2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
Blogger jest jedną ze stron które otwieram w pierwszej kolejności i tak sobie jest włączony dopóki robię coś na komputerze.... więc cieżko określić ile razy dziennie :)

3.Czy twoja rodzina i znajomi wiedzą o tym, że prowadzisz bloga?
Wiedzę ;] Nie wszyscy, rodzice też raczej na niego nie zaglądają, ale powiedzmy faktu prowadzenia bloga raczej nie ukrywam.

4.Posty jakiego typu najbardziej interesują cię u innych blogerek?
Chyba nie mam takiego określonego typu... Jak ktoś ciekawie pisze, to zainteresuje mnie wszystkim ;]

5. Czy zazdrościsz czasem blogerkom?
Raczej nie. Jedyna rzecz jakiej czasem zazdroszczę to nieskończone pokłady weny twórczej u niektórych osób ;p Ja jestem strasznym leniem niestety

6.Czy zdarzyło ci się kupić kosmetyk tylko po to aby zareklamować go na swoim blogu? i 
7. Czy pod wpływem blogów urodowych kupujesz więcej kosmetyków, a co za tym idzie, wydajesz więcej pieniędzy?

chyba nie dotyczy ;]

                        8. Co blogowanie zmieniło w Twoim życiu?
Jest to jakaś tam forma motywacji, to na pewno chociaż w moim przypadku jak widać średnio się sprawdza ^^ Ale lubię to, że mogę tu napisać o wszystkim, wrócić do tego za wiele miesięcy i zobaczyć co się pozmieniało. Nie umiałabym chyba prowadzić bloga takiego stricte hendmejdowego. Czasem muszę napisać o czymś innym ;]

9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Zazwyczaj po prostu ,,chwalę sie" tym co zrobiłam, ale nie zawsze. Czasem jest po prostu tak ze chcę sie z wami czymś podzielić ot tak, po prostu, jakąś fajną piosenką, wspomnieć chociaż krótko o czymś co się wydarzyło... Najprościej, pomysły czerpię chyba z własnego życia 

10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga tak, że chciałaś go usunąć?
Nie :)


A... co do tagowania... Niech po prostu odpowiedzą wszyscy, którzy mają ochotę ;]




It's like wishing for rain as I stand in the desert,
But I'm holding you closer than most,
'Cause you are my heaven.



To przytłacza. Że jednego dnia świat istnieje, a kolejnego może go już po prostu nie być. Nas może nie być.










środa, 24 października 2012

Batmany

Od baaardzo dawna takie chciałam. I mam. I są strasznie fajne. I możecie też takie mieć ----->






No. a dzisiaj przez 5 godzin izolowałam wektory plazmidowe z bakterii coli. Kto rozumie o czym mówię, ręka do góry! Hah, czuję się taka mądra <3 Biol-chemy, łączcie sie!

poniedziałek, 22 października 2012

Maluszek.

Maluszek, Tosia (no wiem, oryginalne imię) dzisiaj zrobił mi psikusa. Poszedł sobie ot tak spać i jakoś już się nie obudził. Miała nie całe trzy lata i była ze mną od kiedy skończyła trzy tygodnie.

No. Dopiero teraz widzę, jak mało mam jej zdjęć.Oba pochodzą z okresu, kiedy była jeszcze malutka.




wtorek, 16 października 2012

O moich dzikich znajomych, którzy inspirują mnie do bycia tym kim jestem *.*

Taki temat zaproponowała mi jakaś tajemnicza zupełnie nie znana mi osóbka o.O Ale postanowiłam zrealizować. Chciałabym połączyć z jakimś postem hendmejdowym i tak niby przypadkiem wpleść jakich to fajnych znam ludzi, ale rozładowałam aparat a w calym domu nie ma żadnych baterii.
No więc zacznijmy od tego, że generalnie jestem osobą średnio towarzyską. Nie mam tysiąca pięciuset znajomych, bezpieczniej czuję się w swojej małej grupce. Ale wiecie, nie liczy się ilość a jakość więc... nie narzekam. Mam takie osoby na które zawsze mogę liczyc, które kocham mniej lub bardziej i niech mi tylko ktoś spróbuje powiedzieć coś na ich temat... Osoby, które mnie napędzają, wyciągają z dołka często nawet o tym nie wiedząc. Osoby, które nic nie musza robić, wystarczy że są. I potem z tego ,,po prostu bycia" wychodzi miliard wspomnieć, dziwnych przypałów, rzeczy tak durnych jakich chyba nikt inny nie wymyślił. I jeśli dodać do tego godziny rozmów przez telefon, hasanie po mieście bez głębszego celu, wyszukiwanie promocji w marketach, tuczenie się w McDonald's (tak, wypominajcie mi że jestem waleniem) to wychodzi, że jesteśmy całkiem fajną paczką. Czy tam może wręcz paczuszką, ale jaką kochaną <3 No ale... pisanie mi jakoś średnio wychodzi... podziwiajcie zdjęcia :D Jak nie będę pisać, to znaczy że mnie za to zamordowali.....
 Jak z pocztówki

Eheee.... udawaj że potrafisz gotować :|



Dobra... miało wyjść słitaśnie a wyszło że nie mam zdjęć na komputerze. Jeśli kogoś tu nie ma, to nie dlatego że go nie kocham ;p










Dziękuję wam, że jesteście. Bo bez was nie byłabym sobą.









niedziela, 14 października 2012

Ombre

Pierwsza próba. Chyba nie wyszło najgorzej, chociaż przejście mogłoby być łagodniejsze, ale sama koszulka kiepsko na mnie leży, niestety.



Co tam u was ciekawego?


,,Są więzienia gorsze od słów, Danielu"/ cień wiatru



niedziela, 7 października 2012

Koronkowo

No. Spodenki czekały na swoją kolej baardzo dlugo. Były takie zwykłe, z lekko podwyższonym stanem i niestety irytująco niewygodne (dalej są ). Dopiero niedawno udało mi się dorwać idealną koronkę a zanim się za to zabrałam itp.. no, w każdym razie już gotowe ;] Nic nie szyłam, koronka jest chwycona taśmą do podwijania spodni itp, taką do zaprasowywania. Nie wiem jak wytrzyma pranie. Szkoda tylko, że lato się skończyło




poniedziałek, 1 października 2012

Chuck my bass

I chyba tylko osoby, które oglądają Plotkarę są w stanie zrozumieć jak przyjemne było rysowanie ;]


taki zniekształcony mi wyszedł... ale to przez to, że nir dorobiłam się jeszcze sztalugi ;p Jak rysuję, kartka leży sobie płasko i wszystko się wydaje jakby krótsze. A jak podniosę kartkę to już jest za późno na zmienianie całego rysunku ;p Ale chyba nie jest źle









A, no i tutaj libk do mojego artystycznego profilu ;p