Jestem sobie artystą czyli Tu Sprzedaję http://srebrnaagrafka.pl/artysci/bell

niedziela, 30 września 2012

zabawa drutem + teraz jestem artystą ;)

No więc na początek chwalę się drutem. Kiedyś będzie z tego bransoletka, tylko muszę zdobyć sznurek w kolorze miętowym (opcjonalnie zaakceptuję też błękitny) i pomyśleć jak to ładnie przymocować.
W sumie zabawy z drutem nie są takie trudne jak by się wydawało ;)

i taka wizja artystyczna czyli sam cień 


I na koniec chciałam się pochwalić, że przyjęto mnie do grona artysów galerii Srebrna Agrafka. Na razie mam jakiś jest jakiś błąd i mam problem z dodawaniem prac, ale mam nadzieję że to szybko się zmieni :)

Wrzesien dobiegł końca. Przestawiliście się już na szkolny tryb życia czy dalej życie wakacjami i problemy w stylu ,,nie umiem wstać rano" ;)?

niedziela, 23 września 2012

Wąsomania part 2.

Tym razem do uszu. Mam kilka par takich, wędrują na allegro ;)

PS: mam milion nowych ciuchów do przeróbek ^^ zasypie was zdjęciami

wtorek, 18 września 2012

czwartek, 13 września 2012

Tutorial na galaxy

Chcieliście. No to macie. Wykonanie pokaże na przykładzie butów, ale generalnie można to to zrobić na wszystkim. I wykonanie jest na prawdę banalnie proste, nie wyobrażam sobie że komuś mogło by nie wyjść zwłaszcza na butach. Na bluzce, gdzie to wszystko jest duże i musi sie komponować, to jeszcze, ale na butach... No więc na początek co będzie wam potrzebne:
(przepraszam za sznureczek od aparatu na zdjęciu, tak, wiem, to karygodne ;])

* buty (ja za moje dałam całe 19, 90. Przed farbowaniem wyjmijcie z nich sznurówki. Ja do środka wepchałam gazetę, żeby ładniej się układały i nie pobrudziły od środka
* gąbka (zwykła do naczyń tudzież do kąpieli)
* szczoteczka do zębów lub pędzel ze sztwnym włosiem
* farby. Ja użyłam takich do tkanin, myślę że akrylami też wyjdzie ale nie wiem jak będzie z trwałością. Potrzebna będzie czerwona, niebieska (ew.fioletowa, ale można pomieszać) i biała.



Więc jak widać na zdjęciu poniżej najpierw trzeba nałożyć gąbeczą niebieską farbę. Ja robiłam tak, że nakładałam mazie farby i rozcierałam je jeszcze czystą częścią gąbki. 


To samo robimy z farbą fioletową. Tutaj uwaga: przed wyschnięciem cały wzór jest duużo wyraźniejszy, więc ze zrobieniem kolejnego etapu polecam poczekać aż całość się wysuszy i ew. dodać kolejna warstwę.
Teraz moczymy szczoteczkę do zębów w białej farbie i przejeżdżamy po niej palcem, żeby rozbryzgły się białe kropeczki. Polecam w niektórych miejscach pryskać bliżej, w innych dalej od butów, żeby natężenie kropek było różne. Na koniec domalowujemy kilka gwiazdek (najlepiej w formie krzyżyków) cieniutkim pędzlem. Czekamy aż wyschnie, wciągamy sznurówki i gotowe! (Jeśli ktoś bardzo chce to można utrwalić buty żelazkiem. Moje dzisiaj przeżyły deszcze i brutalne podeptanie ( no bo nie wszyscy znają inne formy rozwiązywania problemów niż PRZEMOC FIZYCZNA -.- ) i jakoś się trzymają. 



Mam do was taką prośbę: jeśli komuś ten tutorial pomoże, piszcie w komenarzach jak wyszło! Zdjęcia też mile widziane ;]


PS: troche sie przy tym ciapie, więc polecam podlożyć pod spód gazety



wtorek, 11 września 2012

Look at the stars

W rzeczywistości prezentują się troszkę gorzej niż na zdjęciach, bo farba strasznie wsiąkła i efektu prawie nie widać :( Poprawię je, tylko znajdę inną farbę bo ta jest troszkę czitowa ;p


Chcecie tutorial?


Look at the stars, look how they shine for you ♥

piątek, 7 września 2012

nowe miejsce

No więc jako że mam teraz nowy pokój i wszyyystko nowe, musiało się tu znaleźć też miejsce na biurko. I to nie tylko zwykłe biurko, ale też takie, do wszelkich działań artystycznych. Długo się zastanawiałam jaki mebel najbardziej spasuje i wymyśliłam to

Taką największą zaletą jest zamykana góra, bo mogę tam zrobić w środku dowolny bałagan a nikt nie musi tego potem oglądac ;p 
Więc teraz jak to wygląda w środku...
Jak widać ma taką trzy poziomową półeczkę na rzeczy, które muszą być pod ręką



A na dole szafkę... jeszcze jest w niej porządek.. no.. jeszcze :|


Na nowe prace na razie musicie zaczekać. Nie mam teraz na nic czasu za bardzo, jak tylko mam jakaś dłuższą wolną chwilę biorę się za rozpakowywanie stert pudeł. Ale znalazłam dla was garstkę inspiracji :)


No... ostatni wpis taki średnio optymistyczny był. Ale jest ok. Daję radę :) 


poniedziałek, 3 września 2012

endless summer

No więc. Wakacje dobiegły konca i ja sama nie wiem jak to się stało. Tyle było planów, wszystko odkładało się  ,,na potem". Chociaż i tak chyba większość udało mi się zrealizować i wakacje same w sobie bardzo udane to... no za krótkie po prostu. A teraz nowa szkoła, nowi ludzie. Wiecie, to w ogóle będzie strasznie dziwne, bo ze sporą cześcią starej klasy będę się widywać na korytarzu a nie będę już z nimi siedzieć w jednej sali. I trochę będzie mi chyba ich wszystkich brakować. Mam tylko taką nadzieję, że chociaż ze wszystkimi nie utrzymam kontaktu, to chociaż te najwazniejsze osoby zostaną. Nowa klasa jak na razie bardzo w porządku. A co do samych wakacji... Z takich najistotniejszych zmian, najbardziej że tak to ujmę, namacalnych: przeprowadziłam się. I wreszcie po dwunastu latach mieszkania z bratem w jednym pokoju, mam swój własny kącik (całkiem spory nawet), wielkie łóżko i staw, i łabędzie za oknem. Ładnie jest. Poza tym.. cóż, mogę chyba powiedzieć że zawarłam nowe przyjaźnie, sama chyba też się trochę zmieniłam. Coraz więcej we mnie optymizmu, radości, czyli generalnie tego do czego bardzo staram się dążyć. Nie chcę stracić ani chwili, rozumiecie, bo żadna chwila się nie powtarza, takie tam.. Trochę też rozwinęłam różne swoje pasje przez wakacje. W ogóle wakacje to jest taki fajny czas, dostajemy dwa miesiące na oderwanie się od starej rutyny. I możemy sobie wszystko przemyśleć, nauczyć się żyć troszkę inaczej i potem, nową rutynę budowac już na nowych zasadach. Ja w tej chwili nie potrzebuję więcej zmian, mam ich już sporo na wszelkich możliwych frontach... I teraz będzie się trzeba bardzo postarać, zeby nic nie zepsuć. Żeby starając się o jedną rzecz nie zapomnieć o kolejnej... No i to tak tyle z moich wywodów..  Tu takie... krótkie podsumowanie wakacji:

Tu jeszcze tak.. jako klasa

potem było hasanie wszedzie gdzie się tylko dało


Ganianie za bratem z aparatem (no chciałam zdjęcie z twarzą ;p)

kiczowate widoczki

Dzika ucieczka przed policją (widzicie mnie, tam u gory ^^?)



I te takie chwile... kiedy było się pewnym, że można zrobić wszystko ;)

I tak na sam koniec zdjęcia mojego kota ;p




A jak u was? Rozpoczęcie roku i to wszystko.. ;p