Nie na tym blogu, ale będę tam umieszczaś większość z prezentowanych tu prac :)
Zapraszam serdecznie i liczę na jakiś odzew.
http://hand-made-by-bell.pinger.pl/
Osoby które na tym blogu są obserwatorami, w ciagu pierwszych dwóch tygodni mają 20% zniżki, tak na dobry początek
czwartek, 25 sierpnia 2011
piątek, 19 sierpnia 2011
Modelinowy koralik modułowy
Wzorek jakiś specjalnie wyszukany nie jest, to było ot tak na próbę ;)
Nie odpowiedzieliście mi na pytanie dotyczące sprzedaży moich modeliniaków... Uważacie że to dobry pomysł?
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Idealne narzędzie do robienia gofrów + drobne zmiany
Długo szukałam czegoś, co nie robiłoby dziurek w kształcie kwadratu tylko hmm... ostrosłupa :) Znalazłam coś takiego, może niedługo zdradzę co to, szykuję właśnie post o narzędziach których używam i ogólnie moim warsztacie pracy, wiec może przy okazji coś tam mi się wypsnie. A może ktoś zgadnie wcześniej ;>
Tutaj prezentuję gofra wykonanego owym cudownym narzędziem (tak wiem, krzywy i niewycieniowany, ale skupcie się na tych pięknych dziurkach ;))
Tutaj prezentuję gofra wykonanego owym cudownym narzędziem (tak wiem, krzywy i niewycieniowany, ale skupcie się na tych pięknych dziurkach ;))
A co do wspomnianych zmian... Postanowiłam dorzucać do postów troszkę swoich zdjęć, czasem jakieś przepisy, ogólnie troszkę poszerzyć tematykę bloga (oczywiście wątkiem głównym nadal pozostaje modelina ;))
Zastanawiam się też nad założeniem drugiego bloga na pingerze, na którym będę prezentować wyłącznie swoje prace. Chciałabym też zacząć je tam sprzedawać. Co wy na to?
A teraz jak Bell spędza wakacje :)
czwartek, 11 sierpnia 2011
Wyniki konkursu :)
wtorek, 9 sierpnia 2011
niedziela, 7 sierpnia 2011
Wkrętki donuty
Są dość spore, jak na wkrętki (no i na razie nie mają wkrętek :P), ale właśnie o to mi chodziło, żeby były takie wyrazistsze
piątek, 5 sierpnia 2011
Nirvana
Post odrobinkę obnażający moje upodobania muzyczne. Będzie to kiedyś zawieszką do telefonu, tylko chwilowo skończyły mi się półfabrykaty. Wszystko już zamówione, ale trzeba troszkę poczekać :) Planuję jeszcze zawieszkę z logo RHCP, ale nie mam czerwonej modeliny, no jasne -.-
A tu macie coś do posłuchania :)
czwartek, 4 sierpnia 2011
Wełniane serducho
Mam w planie więcej taki prac, bardzo mi się spodobał ten motyw i do tego nie są trudne :)
Będzie wisiorkiem, tylko jeszcze nie zdecydowałam się, czy zrobić mu półfabrykaty w kolorze starego złota, czy srebrnym. jak myślicie?
środa, 3 sierpnia 2011
wtorek, 2 sierpnia 2011
Jak utwardzać modelinę, by nie stracić kolorów?
Zacznijmy może od ogólnego omówienia metod wypiekania modeliny, czyli gotowania i wypiekania.
Wypiekanie: według mnie najlepsza metoda utwardzania modeliny. Wyroby nie tracą barw, nie ma problemów z żadnym osadem, na dodatek ciężko coś popsuć, jeśli tylko trzymamy się instrukcji. Każda modelina ma na opakowaniu instrukcję dotyczącą pieczenia (w przypadku Fimo jest to 30 min. na 110 stopni, Astra - 20 min. 100-130 stopni). Ja nigdy nie ustawiam temperatury z górnego progu, bo łatwiej wtedy modelinę przypalić. Elementy małe i płaskie z reguły wypiekam też troszkę krócej, te duże potrzebują natomiast więcej czasu. Wypieczoną modelinę zazwyczaj zostawiam na chwilę w wyłączonym piekarniku (zwłaszcza w przypadku wspomnianych dużych elementów). Najwięcej osób wypieka w piekarniku, ale znam też takie które używają kombiwaru (w tym mnie) lub prodiża.
Gotowanie: Ulepione wyroby wrzucamy do gotującej się wody na 10-15 minut. Podstawową wadą gotowania jest kamień, który osadza się na utwardzanych wyrobach, tworząc biały osad. Na dodatek gotowane modeliniaki są mniej trwałe i łatwiej je zniszczyć moim zdaniem. Kolejny problem (zwłaszcza w przypadku kulek i innych rzeczy o regularnym kształcie): modelina w wodze może się o siebie obijać, przez co sie zdeformuje. Główną zaletą jest chyba to, że nie trzeba nagrzewać piekarnika, a cały proces trwa krócej.
Jak pozbyć się osadu:
- Piec, zamiast gotować ;) W piekarniku nie ma wody, nie ma więc żadnego kamienia, a co za tym idzie, nie ma osadu.
- Nasmarować utwardzone wyroby olejem. Raczej nie polecam tej metody; biżuteria będzie tłusta, może zostawiać plamy. Ew. olejem można potraktować figurki czy inne rzeczy które nie mają kontaktu z ubraniami.
- Popryskać lakierem do włosów; to już lepsza metoda ale dalej nie idealna. Lakier do włosów jest dość delikatny i zetrze się po jakimś czasie, zaletą jest dość łatwe nakładanie.
- Pomalować bezbarwnym lakierem do paznokci - moim zdaniem najlepsza metoda. Trzeba tylko wybrać taki, co szybko schnie i nie nakładać zbyt grubej warstwy.
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)